|
W strone Swanna Marcela Prousta to pierwsza czesc cyklu powiesciowego
W poszukiwaniu straconego czasu, uznawanego za arcydzielo swiatowej literatury. (…) Proust lekcewazy sobie to, co zazwyczaj stanowi sile i urok powiesci: fabule, wiklanie przygod. Nigdy nie slizga sie po powierzchni zjawisk, zawsze drazy w glab, a introspekcja jego jest tak dramatyczna i zajmujaca, ze obchodzi sie bez zewnetrznych perypetii „bajki”. Zainteresowanie plynie nie ze zdarzen, ale z perspektyw, jakie nam Proust umie pokazac, z mysli, jaka umie przesycic najbardziej znany fakt, ktory nagle ogladamy nowymi oczami. Z drazniaca dla wielu nonszalancja nigdy nie liczy sie z czasem. Podwieczorek u pani de Villeparisis zajmuje pol tomu, obiad u ksieznej de Guermantes co najmniej tylez; ale ktoraz powiesc potrafi tak zagarnac i przykuc czytelnika, jak te genialne akty nowej komedii ludzkiej! (Tadeusz Boy-Zelenski)
|